Mówimy po polsku, uczymy się polskiej historii, kultywujemy polskie zwyczaje, ale… trochę ponad 100 lat temu polskość była tępiona i represjonowana. Potrzeba było Wielkiej Wojny, by ruszyć zastane trony i przemocą wyrysowane granice. Ongiś rozerwana między trzech zaborców Polska w listopadzie 1918 roku była wolna.
O tę wolność łatwo nie było. Dumny kraj, królestwo Piastów i Jagiellonów zniknęło z mapy Europy na 123 lata, a w Małopolsce na jeszcze dłużej, bo aż na 146. Wieliczka wraz z kopalnią przypadła Austriakom. Przez prawie półtora wieku wieliczanie i górnicy ani na chwilę nie zapomnieli, że są Polakami. W dniu 9 listopada 1918 roku zarząd oraz załoga kopalni zdecydowały o przywróceniu górniczym szybom polskich nazw. Dwugłowe cesarskie orły wreszcie roztrzaskały się o bruk, a w ich miejsce, po latach niewoli, skrzydła rozpostarł Orzeł Biały.
Tak, jak 105 lat temu, górników oraz górniczej orkiestry nie mogło zabraknąć podczas uroczystości 11 Listopada. Była Msza w kościele farnym, były galowe mundury oraz paradny przemarsz na Planty, pod magistrat, przy którym znajduje się pomnik upamiętniający poległych za Ojczyznę wieliczan.