Najwyższa na Trasie Turystycznej Komora Stanisława Staszica (36 m), po zrealizowaniu w niejrobót zabezpieczających, znów zachwyca zwiedzających. Górnicze prace w wyrobisku trwały od października 2019 do czerwca2020 roku.
Kotwy i okrąglaki
Komorę Stanisława Staszica wyeksploatowano w XIX wieku, a jej duże zabezpieczenie konieczne było w la¬tach 90-tych. Zasadnicze prace prowadzono wtedy techniką kotwienia (1995-97), ale oka¬zało się, że po ponad 20 latach górnicy muszą powró¬cić z robotami górniczymi do tego wyrobiska.
Obecne działania prowadzono tak, aby wymienić lub uzupełnić istniejące formy zabezpieczeń. Po dokonaniu analiz i badań stanu komory zabezpieczenie okazało się konieczne w każdym z ocio¬sów, w 6 zasadniczych miejscach. Usunięto skorodowane elementy kotew, lin, uchwytów i innych elementów obudowy.
Najwięcej robót do¬tyczyło wprowadzenia w górotwór pomiędzy istniejące kotwy nowych kotew szkłoepoksy¬dowych na kleju w tzw. siatce kotwienia 1x1m. Sumarycznie w ociosie i stropie komory jest ponad 2,5 km nowych kotew (w stropie kotwy10m, a w ociosach kotwy 8m i 3m).
W komorze Staszica widoczne są liczne ślady eks¬ploatacji ręcznej, a nawet odbiórek pracy (czerwona farba). Miejsca „przebicia” bry¬ły soli w kierunku skał płonnych zabezpie¬czają drewniane obudowy: bona i stojaki. Niektóre z prac miały na celu wymianę istniejącej obudo¬wy drewnianej i siatki ochronnej. W dwóch miejscach (ocios wschodni i pół¬nocny) w okolicach stropu komory wymieniono kilkadziesiąt stojaków (okrąglaków) drewnia¬nych, które „zastabilizowano” linami ze stali nierdzewnej lub kotwami szkłoepoksydowymi.
Jedna bryła, dwie komory
Ciekawie przedstawia się historia tego okazałego wy¬robiska. Wyeksploatowano go w bryle soli zielonej typo¬wej, usytuowanej pionowo. Komora właściwie powsta¬ła z połączenia dwóch wy¬robisk: jednego drążonego od dołu na międzypoziomie Kaza-nów, a dru¬giego wybieranego od góry, od strony poprzeczni Kunegunda. Połączenie wyrobisk nastąpiło na przełomie XIX i XX wie¬ku, poprzez wybranie (częściowo) dzielącej je półki skalnej. Połączone wyrobiska dały jedno o wysokości aż 50 m.
Na Trasie Turystycznej
Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości komorę włączono do Tra¬sy Turystycznej, nadając jej imię wybitne¬go polskiego uczonego, filozofa i geologa Stanisława Staszica (z jednej strony dla podkreślenia jego zasług dla narodu pol-skiego, a z drugiej w nawiązaniu do jego wizyty w kwietniu 1790 roku). Dolną część komo¬ry (15 m „w dół”) wypełniono urobkiem. W 1944 roku w komorze (w komplecie wraz z pobliską Warszawą) organizowano niemiecką fabrykę zbrojeniową produkują¬cą części do myśliwca Heinkel HE 219 Uhu, ale z uwagi na zbliżający się koniec wojny nie zdążono jej uruchomić.
W 1964 r. na środku komory stanęło popiersie patrona wyrobiska wyrzeźbione przez Antoniego Wyrodka (w początkach obecnego wieku przeniesione do wnęki w ociosie). Z końcem XX wieku górną część komory połączono z chodnikiem Jana Paw¬ła II prowadzącym do kaplicy św. Kingi. Z początkiem XXI w komorze zamontowa¬no panoramiczną windę.
Wyjątkowe wydarzenia
Współcześnie komora służyłaorganizacji wielu nietypowych przedsięwzięć: 6 maja 2000 roku po dwuletnich przygoto¬waniach odbył się tu pierwszy podziemny lot balonem na ogrzane powietrze. Choć balon wzniósł się tylko na wysokość ponad 2 m, był nie lada wyczynem i został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Dwa lata wcześniej podziemny Staszic był miejscem bungee jumpingu. Skok ze skalnej półki był skrupulatnie przygotowany, a śmiałek po¬stanowił spędzić w komorze noc, by oswo¬ić się z atmosferą miejsca – mówił potem w wywiadach, że była to najniezwyklejsza noc w jego życiu. Kilka lat temu przestrzeń wyrobiska wypełnił wielkoformatowy mapping 3d na ociosach komory, z elemen¬tami z historii kopalni.