Silne opady deszczu, porywisty wiatr i intensywne burze, które przeszły w nocy z 5 na 6 czerwca nad powiatem wielickim, skutkowały interwencjami służb ratowniczych. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych, jednak skutki gwałtownej aury były odczuwalne w wielu miejscowościach.
Jak poinformował nas asp. Mirosław Fiust z Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce, pierwsze zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce tuż przed godziną 23:00. Na ul. Dembowskiego w Wieliczce doszło do zatkania kratki kanalizacyjnej, co groziło zalaniem pobliskiego terenu. Zaledwie kilka minut później, w Niewiarowie, strażacy musieli usunąć konar drzewa blokujący gminną drogę.
W kolejnych godzinach sytuacja pogarszała się. W Kokotowie, około godziny 23:05, pod wiaduktem zaczęła gromadzić się woda, co utrudniało przejazd samochodom. O 23:18 służby zostały wezwane do Brzezia, gdzie na odcinku około 300 metrów drogi powiatowej między Grodkowicami, a Szarowem zalegało błoto naniesione przez wodę spływającą z pobliskich pól.
Najpoważniejsze utrudnienia w Brzeziu wystąpiły około godziny 2:00 nad ranem. Na jednej z dróg gminnych, w miejscu prowadzonych prac związanych z budową kanalizacji, utworzyły się głębokie zapadliska. Z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa, fragment drogi został całkowicie zamknięty dla ruchu.
Ostatnia z odnotowanych interwencji strażaków z PSP w Wieliczce miała miejsce o świcie, w miejscowości Stryszowa. Około godziny 5:58 służby zostały wezwane do pochylonego drzewa, które zagrażało linii energetycznej, stwarzając ryzyko przerwania dostaw prądu.